Henryk Adam Aleksander Pius Sienkiewicz herbu Oszyk, pseudonim literacki "Litwos" opowiada o życiu"
Świat powitałem 5 maja 1846. W 1858 rozpocząłem naukę w warszawskim gimnazjum. Trzeba przyznać, że niezbyt się śpieszyłem, by ukończyć szkołę– musiałem zarabiać na siebie, nie licząc na jakąkolwiek pomoc z domu. Na szczęście nie zabrakło mi talentu, uporu i dumy. Żyjąc z korepetycji, a potem z głodowej dziennikarskiej pensji, niełatwo się było przeciwstawić rozsądnym namowom matki, która chciała, bym skończył medycynę i zdobył w ten sposób dobry, pewny i szanowany zawód. Na szczęście nie posłuchałem rad matki.
Pierwszą z książek, które przeczytałem w dzieciństwie, były „Śpiewy historyczne” Juliana Ursyna Niemcewicza.
Jako trzynastolatek opracowałem plan wyzwolenia Polski. Zaproponowałem, że wszyscy Polacy powinni wyjechać do Ameryki, tam stworzyć armię i powrócić do kraju, by wyzwolić ojczyznę.
Podczas obchodów jubileuszu pracy twórczej 22 grudnia 1900 dzieci wręczyły mi Dziesięć przykazań Sienkiewiczowskich. Pierwsze brzmiało: „Nie będziesz miał Mickiewicza, Słowackiego, Krasińskiego i innych nade mną”. Bardzo mile to wspominam.
Co więcej, jeden z wielbicieli Trylogii, ukrywający się pod pseudonimem Michał Wołodyjowski, ofiarował mi piętnaście tysięcy rubli. Czułem się niezręcznie i nie chciałem przyjąć prezentu, dlatego wezwałem ofiarodawcę do cofnięcia darowizny, który jednak nie zgłosił się. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyłem na fundusz stypendialny imienia Marii Sienkiewiczowej, z którego skorzystali między innymi: Maria Konopnicka, Stanisław Przybyszewski, Stanisław Witkacy.
Byłem namiętnym podróżnikiem. Pewnego dnia wybrałem się na Czarny Ląd wprost z Zakopanego. Kolej dochodziła wtedy tylko do Chabówki, dokąd trzeba było dojechać góralską furką, niemiłosiernie trzęsącą na kocich łbach. Na kartce wysłanej z Chabówki Sienkiewicz napisałem: Najtrudniejszą część drogi z Zakopanego do Afryki mam już poza sobą.
W 1905 roku przyznano mi Nagrodę Nobla za wybitne zasługi jako pisarza epickiego. Jeden z jurorów dodatkowo uzasadnił przyznanie nagrody za „rzadko spotykany geniusz, który wcielił w siebie ducha narodu”.
Jak każdy, ,miewałem też pomyłki :) W „Krzyżakach" rycerze zdążają do Tyńca i nie przechodzą przez Wisłę – to wszystko z mojego powodu. Nie znałem topografii Krakowa. Tyniec leży za rzeką w stosunku do centrum i samego Wawelu.
Miałem 3 żony i każda miała na imię Maria.
Henryk Sienkiewicz zmarł w Vavey w Szwajcarii. I tam został pochowany. W 1924 roku sprowadzono jego ciało do Polski, by złożyć je w warszawskiej katedrze pod wezwaniem świętego Jana.
Filmy na podstawie jego książek, osiągały największe rekordy w polskiej kinematografii, na przykład "Krzyżacy" 32 mln 315 695 tys. widzów, czyli więcej niż liczba ludności Polski w roku premiery 1960.
Wizerunek Sienkiewicza pojawił się na banknocie 500 000zł w 1990 roku.
Bibliografia:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Sienkiewicz
https://culture.pl/pl/artykul/henryk-sienkiewicz-w-anegdocie
Portret Henryka Sienkiewicza autorstwa absolwentki naszej szkoły Katarzyny Szymańskiej.